Być może pamiętacie graficzną sypialnię, którą próbujemy wyczarować w rodzinnym domu, jeżeli nie, zajrzyjcie tu > KLIK
Jesteśmy na dobrej, acz powolnej drodze w jej realizacji i nadszedł już czas na rozwinięcie tematu o kolejne pomieszczenie. Trudno nazwać je pokojem gościnnym gdyż cała ta część domu stanowi odrębną gościnną jednostkę dedykowaną wyłącznie odwiedzającym rodziców dorosłym dzieciom, czyli nam samym.
Łatwo było natomiast określić zakres funkcjonalny: przestrzeń jest wyłącznie wypoczynkowo- wakacyjna, ze wskazaniem na dłuższe pobyty latem i krótsze w okolicach świąt wszelakich.
Głównym punktem programu, było stworzenie obszernej biblioteki. Książki kochamy wszyscy i nadmiary regularnie zwozimy właśnie tam, gdzie być może będziemy mieli ochotę i czas do nich wrócić. Nie chcieliśmy za to telewizora, którego na co dzień nie używamy. Dzięki temu, meble wypoczynkowe udało się usytuować w dobrze doświetlonej części pokoju. Wykorzystane w projekcie meble z lat 50/60-tych jeszcze czekają na strychu na swoje drugie życie…